Drabble #2 [Miraculous]

— Adrien, zawsze cię kochałam! — wyznała, odrzucając za siebie tę samą parasolkę, którą kiedyś podarował jej chłopak. Złapała go w silnym objęciu i popchnęła do przodu.

Oboje upadli w kałużę. Chlusnęło. Deszcz zaczął opadać z nieba grubymi kroplami, które uderzały w ich leżące na ziemi ciała. Ale przynajmniej ten deszcz ukrywał łzy obawy i strachu.

— Marinette — zaczął cienkim, pełnym żalu i rozgoryczenia głosem. Zacisnął usta, bał się powiedzieć cokolwiek więcej. Dusiło go w środku, niszczyło. I mimo bolesnych uczuć, które wciąż nim narastały, rzekł:

— Pomóż mi.

Uśmiechnęła się w odruchowo i wtuliła w Adriena jeszcze mocniej.

— Pomogę — obiecała cicho, ale na tyle głośno, aby Adrien mógł ją usłyszeć.


0 Comments:

Prześlij komentarz

Obserwuj!