[HORROR] Nie zabieraj noża!


Nóż upadł z hukiem na podłogę. Lucy podskoczyła w miejscu, lecz nie wydała z siebie choćby najmniejszego dźwięku. Schowała się za szafkę w kuchni. Wychyliła się na moment i znów skryła, odliczając w myślach kolejne sekundy, które mijały w nieustannej ciszy.
Zauważyła nóż. Leżał niedaleko, ale nie na wyciągnięcie ręki. Musiała się przesunąć kawałek, a przecież w każdej chwili kroki mogły znów rozbrzmieć między korytarzami rezydencji.
Wzięła głęboki, choć cichy wdech, po czym przyklęknęła. W tej pozycji zaczęła ostrożnie czołgać się ku nożowi.Serce nie waliło jej, raczej było spokojne, to pot ją zdradzał. Była mokra, a dreszcze nieustannie przebiegały po jej plecach.
Zatrzymała się. Otarła twarz i sięgnęła po broń, lecz nim ją wzięła spojrzała w kierunku korytarza. Był pusty, niepokojąco pusty i cichy, ciągnął się niemal w nieskończoność, tylko że gdzieś na jego końcu stał cień.
Przekręciła głowę, bardzo powoli, myśląc i powoli zdając sobie sprawę, że nie powinna była się ruszać.
Cień stanął nad nią.
Cień zaśmiał się z niej.
Cień zabrał nóż.
A krzyk mógł tylko umrzeć wraz z ostatnią łzą, która spłynęła po policzku dziewczyny...

0 Comments:

Prześlij komentarz

Obserwuj!