Marinette stanęła na palcach przed Adrienem. Wahała się. Oczami błądziła po całej twarzy chłopaka, pozostawiając go w dziwnej niepewności. Dasz radę, przestań, motywowała się w myślach, lecz decyzja przychodziła jej z trudem.
Adrien uśmiechnął się. Objął ją w pasie i przyciągnął do siebie. Zadecydował za nią. Odpowiedziała tym samym uśmiechem i przybliżyła usta do twarzy chłopaka. Cmoknęła go delikatnie, po czym odsunęła się jak poparzona. Odwróciła wzrok, nie umiejąc dłużej patrzeć w przepiękne, zielone oczy Adriena.
— Nie gryzę — szepnął.
Ujął jej twarz w obu dłoniach. Nie miała już, jak uciec. Adrien wbił się w jej usta w głębokim, słodkim pocałunku.
Możesz mnie wesprzeć tutaj:
Paypal – https://paypal.me/pools/c/8bkOu9wTfD
Ko-fi – https://ko-fi.com/rolaka
Znajdziesz mnie tutaj:
Blogger - https://rolaka-fiction.blogspot.com
Wattpad – https://www.wattpad.com/user/OlaRi9
Tumblr – https://rolaka.tumblr.com
Facebook – https://www.facebook.com/PisarkaRolaka/
Twitter – https://twitter.com/Rolaka1995
0 Comments:
Prześlij komentarz