[Opowiadanie horror] MRÓWKI


Zabił trzy mrówki na chodniku, rozgniatając je butem, którego zabrał od ojca. Szeroki uśmiech przykrył jego twarz, gdy pozostali mieszkańcy mrowiska rozeszli się po trawniku. Odskoczył aż pod sam krawężnik. Zachwiał się. Machnął rękoma, starając się utrzymać równowagę, lecz nie dał rady. Walnął tyłem głowy o jezdnię. Nie stracił przytomności, ale ból rozszedł się po ciele. Unieruchomił go. Chmara mrówek podeszła do chłopca. Zebrały się w szerokim uśmiechu, na samym przedzie niosąc rozgniecionych towarzyszy.
Zadrżał.
Uśmiech nastąpił na jego nogę. Załaskotało, a po chwili zapiekło. Centymetr po centymetrze, kawałek po kawałku, pokryły chłopca, aż zanikł w gromadzie żądnych zemsty mrówek.

0 Comments:

Prześlij komentarz

Obserwuj!